„Rione Sanità to dzielnica Neapolu, której nie znają nawet sami neapolitańczycy, oddalona od morza, dość niebezpieczna, przez lata właściwie opuszczona” – mówił w rozmowie z „Variety” reżyser „Nostalgii” Mario Martone. I to właśnie ta opanowana przez camorrę dzielnica Neapolu, należąca do najbiedniejszych, a zarazem najbardziej spektakularnych, jest główną bohaterką poruszającej opowieści o fatum i spotkaniu z cieniem – tym ukrytym w labiryncie miasta i tym czającym się w duszy.
Felice Lasco (magnetyczny Pierfrancesco Favino, gwiazda „Zdrajcy” Marca Bellocchia) powraca po 40 latach do rodzinnego miasta i starej matki. Wiedziony poczuciem winy i tęsknotą, nie zauważa, że dzielnica katakumb, cmentarzysk, nędznych suteren i splątanych uliczek wciąga go jak bagno. Sprzymierzony z walczącym z mafią lokalnym księdzem, niepogodzony z własną mroczną przeszłością mężczyzna szuka w Sanità swojego starego przyjaciela, zapominając o tym, że nostalgia bywa pułapką. Film, którym Mario Martone powrócił po 27 latach do canneńskiego konkursu, nawiązuje do jego „Natarczywej miłości” („L’amore molesto”, 1995), w której z neapolitańską przeszłością rozliczała się kobieta.